/apps/enel-x-digital-ecosystem/templates/page-content

Skip to Content
eergia dla firm

Bilans jednoznacznie dodatni

Na samej gotowości do obniżenia poboru energii o 1 MW w razie awarii systemu energetycznego można zyskać 150 – 250 tys. zł rocznie.

 

W znakomitym skeczu kabaretu Dudek na składaną przez Beńka Rapaporta biznesową propozycję Kuba Goldberg w pierwszej kolejności dopytuje, ile na proponowanym interesie można stracić. Z reguły każda biznesowa aktywność, przedsięwzięcie albo transakcja obarczona jest przecież ryzykiem, w które wpisana jest możliwość poniesienia straty. Od tej reguły są jednak wyjątki, istnieją bowiem umowy, na których strat ponieść nie sposób, gwarantujące wszystkim stronom osiągnięcie korzyści. Mowa o kontraktach na usługi DSR.

 

Demand Side Response (DSR) to mechanizm redukowania na prośbę operatora systemu elektroenergetycznego poboru energii w zamian za wynagrodzenie. Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE), jako zarządca krajowego systemu, dbają o bieżące i przyszłe bilansowanie podaży na energię z przewidywanym zapotrzebowaniem gospodarki na prąd. W sytuacjach awaryjnych, kiedy z różnych względów popyt mógłby być większy niż dostępne elektrownie  mogą wytworzyć, PSE może starać się zwiększyć skalę importu energii. A jeśli te działania nie są wystarczające mogą ogłosić okresy przywołania na rynku mocy co oznacza, że  wytwórcy energii powinni uruchomić pozostające w rezerwie bloki energetyczne a użytkownicy energii elektrycznej uczestniczący w rynku mocy są zobowiązani do czasowego ograniczenie jej poboru. Cel jest ten sam – zbilansowanie rynku energii. Na pozostawaniu w gotowości do zmniejszenia zapotrzebowania na prąd w krytycznych dla systemu sytuacjach zarabia już ponad 600  dużych i średnich podmiotów gospodarczych.

 

Gotec to wywodząca się z Niemiec, ale działająca w kilkunastu krajach, rodzinna firma specjalizująca się w obróbce powierzchni elementów metalowych dla przemysłu motoryzacyjnego. W Polsce firma ma dwa zakłady – w Jastrzębiu i Komornikach. Zatrudniające po kilkuset pracowników obiekty zużywają rocznie w sumie ok. 20 GWh energii elektrycznej, co przekłada się na niemałe faktury. Rachunki za energię to jeden z powodów, dla których w 2021 roku polski oddział firmy Gotec nawiązał współpracę ze spółką Enel X, największym w Europie dostawcą usług DSR.

 

Wejście do programu DSR poprzedzone jest szczegółowym audytem przeprowadzonym przez Enel X. Audyt taki pomaga oszacować, jaka część mocy zakontraktowanej z dostawcą energii elektrycznej może – w razie jej niedoboru w krajowym systemie – zostać w sposób bezpieczny dla urządzeń elektrycznych i procesów produkcyjnych w danym zakładzie przejściowo zredukowana. Na podstawie analizy ekspertów z Enel X firma Gotec Polska zadeklarowała, że dysponuje możliwością czasowego zmniejszenia poboru energii o 2 MW – z zakontraktowanego z dostawcą poziomu 3,5 MW do 1,5 MW. 

 

Po podpisaniu umowy i zgrupowaniu  klientów do nowej jednostki rynku mocy Enel X występuje do PSE o testową redukcję, która ma wykazać, jak realizacja deklarowanej gotowości do zmniejszenia zapotrzebowania na prąd wygląda w praktyce. Pozytywne przejście testu pozwala na włączenie do programu. W trakcie trwania programu PSE ma prawo do przeprowadzenia jednego testu redukcji poboru mocy na kwartał. W praktyce takie godzinne testy odbywają się rzadziej – jeden do trzech razy w roku. PSE informuje nas o planie przeprowadzenia testu z co najmniej ośmiogodzinnym wyprzedzeniem. To daje czas na przygotowanie zakładów – mówi Rafał Wróblewski, menedżer odpowiadający w Gotec Polska za wdrożenie programu DSR. Dostajemy od Enel X regularne wsparcie, od systemów opomiarowania po prognozy sytuacji na rynku energii na kilkanaście dni do przodu – dodaje Rafał Wróblewski. Dopracowanie sposobu przygotowania firmy na zmniejszenie zapotrzebowania na prąd dodatkowo pozwoliło na korektę struktury organizacyjnej firmy co, jak twierdzi Rafał Wróblewski, przełożyło się na poprawę efektywności. Dlatego zawarta w 2021 roku umowa Gotec Polska z Enel X została niedawno przedłużona do 2026 roku.

 

Libet to jeden z wiodących producentów kostki brukowej. W obrębie spółki działa aż dziesięć zakładów produkcyjnych w różnych częściach kraju. W połowie 2022 roku spółka przystąpiła do programu DSR. Deklarowana przez Libet redukcja to w sumie 1,7 MW. Przeprowadzenie redukcji poboru prądu w dziesięciu zakładach równocześnie wymaga koordynacji, ale testy przebiegły bardzo sprawnie. W naszym wypadku przygotowanie do testu sprowadza się przede wszystkim do przeniesienia części produkcji na godziny nocne – mówi Wojciech Skiba, project manager w spółce Libet. Wyłączane są tylko te urządzenia, których zatrzymanie nie powoduje technologicznych szkód. Maszyny, których nie da się wyłączyć ze względu na konieczność podtrzymania procesów technologicznych pozostają pod napięciem. Utrzymane jest także oświetlenie i wentylacja.

 

Zgodnie z umową, a i rzeczywistymi potrzebami PSE, testowe redukcje trwają 60 minut i są aranżowane w dni robocze w godzinach 7 – 22, bo też tylko wtedy mogą pojawiać się rzeczywiste niedobory prądu. Jak do tej pory realna potrzeba zredukowania poboru mocy na prośbę PSE pojawiła się tylko raz, 23 września 2023 roku, kiedy przy relatywnie dużym popycie na energię z rynku wypadło kilka istotnych bloków węglowych, a bezwietrzna pogoda ograniczyła wytwarzanie w farmach wiatrowych.

 

Co istotne dla uczestników programów DSR, nie można na nich stracić. – Jeśli z jakichś względów nie moglibyśmy skutecznie przeprowadzić zarządzonej przez operatora systemu redukcji zapotrzebowania na prąd, nie zapłacimy kar a jedynie nie otrzymamy ustalonego na dany kwartał wynagrodzenia – dodaje Wojciech Skiba.

 

Potwierdza to też Enel X. – Nawet w przypadku nie wykonania przez odbiorcę redukcji testowej lub w okresie zagrożenia nie płaci on kary i z reguły nie traci całego wynagrodzenia – podkreśla Jacek Misiejuk, prezes zarządu Enel X Polska. – Zdarza się, że część klientów nie wykona redukcji i dlatego zwykle staramy się utrzymywać więcej mocy w rezerwie niż mamy zakontraktowane z PSE. Tak więc jak do tej pory nawet odbiorcy, którzy nie w pełni wykonali redukcję testową, zawsze otrzymywali wynagrodzenie – tylko nieco obniżone. W przypadkach, w których klient nie ma możliwości realizacji redukcji okresowo lub na stałe, obniżamy jego zobowiązanie do redukcji i związane z tym wynagrodzenie – dodaje Jacek Misiejuk.

 

Zapisz się do Programu!